Dwa ostatnie dni w Warszawie spędziliśmy w dwóch totalnie różniących się od siebie częściach miasta. Przedwczoraj jeździliśmy głównie po centrum, gdzie każda miejscówka prezentowała się naprawdę ładnie, zahaczyliśmy o Stadion Narodowy i strasznie zmęczeni wróciliśmy do domu. Kolejnego dnia mieliśmy odpuścić sobie jazdę, jednak nie mogliśmy nie skorzystać z zaproszenia od Andy Bonda który, chciał oprowadzić nas po typowych osiedlowych spotach na Jelonkach. Było to świetne posunięcie! Spoty może nie prezentują się tak jak te z centrum ale tricki jakie tam zrobiliśmy w całości nadrabiają średni wygląd miejscówek! Dzisiaj chill na Powiślu, a jutro czeka na nas osiedle Ursynów na którym ponoć nie brakuje spotów.