Tomek Przybylik (Hedonskate, Intruz, Orion) zakończył sezon dość pechowo – ostatnia sesja we Wrocławiu zakończyła się złamaniem nasady dalszej kości promieniowej lewej. Tomek będzie musiał sobie podarować rolki na następne 2 miesiące – całe szczęście, że liga PRL już za nami. Trzymamy kciuki za szybki powrót do zdrowia!