Dzień#2,#3: Sibiu

IMG_0724

Na miejscu byliśmy około 2 w nocy, ekipa przywitała nas bardzo ciepło i mimo ogromnego zmęczenia długą podróżą mieliśmy ochotę spędzić kilka godzin chillując ze wszystkimi w naszym „magic garden”. Posiadówka nie trwała jednak przesadnie długo bo chcieliśmy się wyspąć, aby nazajutrz… przywitał nas deszcz. Dramatu nie było bo nasz „magic garden” ma wiatę, a cała rolkowa europa ma sposoby na to jak radzić sobię z nudą ;) Po kilka godzinach chillu wybraliśmy się na pobliski, niezbyt rewelacyjny skatepark, aby odbyć morderczo męczące session. Po obiedzie i zakupach wróciliśmy na skatepark aby rozegrać małe jam session, w którym do wygrania była torebka jakiejś drogocennej holenderskiej przyprawy. Szczęśliwym zwycieżcą został Antony Pottier.

IMG_0721

Kolejnego dnia rano po raz kolejny okazało się że pada. Nie będe się tu rozpisywał, bo tego dnia nic ciekawego się nie działo. Zakupy, chill, grill do rana.